Wiedeńczycy i Rzymianie kochają cielęcinę i tak się składa, że najsłynniejszym na świecie wiedeńskim daniem jest sznycel wiedeński, oczywiście z cielęciny i większy od talerza, na którym jest podawany. Rzymianie też peferują sznycel cielęcy, wprawdzie znacznie mniejszy od wiedeńskiego, ale równie smaczny, z plasterkiem szynki parmeńskiej i liściem szałwii. Najpopularniejsza rzymska potrawa nazywana jest nie bez powodu „saltimbocca alla romana” – od włoskiego "salta in bocca": skaczę do ust.
- 8 małych sznycli cielęcych
- 8 cienkich plastrów szynki parmeńskiej lub innej surowej podsuszonej szynki
- 8 liści szałwii
- 100 ml wina porto lub marsala
- 100 ml bulionu cielęcego lub drobiowego
- 1 łyżka masła klarowanego
- sól, pieprz
Jesli mamy cielecina w kawalku, pokroic cienkie plasterki i delikatnie splaszczyc, ale nie tluczkiem, tylko np. spodem garnka lub szerokim nozem kuchennym.
Pokroic cienkie plasterki szynki parmenskiej na pól i ulozyc na kazdym sznyclu jeden plaster a na nim lisc szalwi. Spiac wszystko drewnianym lub stalowym szpikulcem. Niektórzy zwijaja sznycla tworzac rodzaj roladki, ja preferuje plaska forme.
Rozgrzac maslo klarowane na patelni i smazyc sznycle na duzym ogniu przez ok. 1-2 minuty z kazdej strony, doprawic sola i pieprzem, wyjac sznycle z patelni i trzymac w cieple.
Pozostalosci po smazeniu deglasowac winem porto, dodac bulion, sos zagotowac a nastepnie doprawic sola i pieprzem.
Podawac sznycle polane odrobina sosu.
Jacież! Jadłam to we Włoszech - rzeczywiście same wskakują w usta!
OdpowiedzUsuńU mnie w domu tez, szczególnie chlopakom :)
Usuń