Frittata jest uniwersalnym daniem, gdyż można ją podawać na śniadanie, kolację a nawet na obiad. Ponadto jest smaczna, łatwa i szybka w przygotowaniu i idealnie nadaje się do wykorzystania resztek. Moja frittata to danie typowo jesienne, a jej podstawowymi składnikami są: dynia, cebula, ser feta i suszone pomidory.
Składniki na 4 osoby:
- 500 g dyni hokkaido
- 2 czerwone cebule
- 1 ząbek czosnku
- 1 kawałek imbiru
- 1 gałązka rozmarynu
- 1 papryczka chili
- 1 pęczek pietruszki
- 2 łyżki jabłkowego octu balsamicznego
- 6 jajek
- 100 ml mleka
- 100 ml śmietany
- 200 g sera feta
- 50 g startego parmezanu
- 8 marynowanych, suszonych pomidorów
- oliwa z oliwek
- liście bazylii
- sól, pieprz
Rozgrzac piekarnik do 160° C. Dynie dokladnie oczyscic, usunac nasiona i pokroic w waskie, podluzne kawalki razem ze skórka. Cebule pokroic w gruba kostke, a czosnek i imbir w drobna kostke. Igly rozmarynu drobno posiekac, a papryczke chili pokroic w cienkie paski. Posiekac natke pietruszki.
Na duzej patelni zaroodpornej rozgrzac oliwe z oliwek. Smazyc kawalki dyni z obu stron. Dodac cebule, czosnek i imbir i równiez podsmazyc. Doprawic lekko sola i pieprzem.
Zalac octem i gotowac, az pozostanie niewielka ilosc plynu. Dodac chili, rozmaryn i pietruszke i wszystko dobrze wymieszac.
Roztrzepac jajka w misce, dodac smietane i mleko i wszystko dobrze wymieszac. Doprawic sola i pieprzem.
Wlac mase jajeczna na patelnie. Grubo pokruszyc fete i rozlozyc ja na patelni, posypac swiezo startym parmezanem.
Wstawic frittate do piekarnika na 10-15 minut, az masa jajeczna sie zetnie. Na frittate ulozyc suszone pomidory, skropic ja odrobina oliwy z oliwek i udekorowac listkami bazylii.Jesli nie mamy marynowanych suszonych pomidorów, mozna ugotowac suszone pomidory z sokiem pomaranczowym i bulionem. Na 50 g pomidorów potrzeba ok. 100 ml plynu. Po ugotowaniu zamarynowac w odrobinie oliwy, czosnku i ziól.
Doskonała kompozycja składników 🧡. Połączenie dyni, suszonych pomidorów, fety i aromatycznych przypraw z pewnością tworzy niesamowitą grę smaków i aromatów na talerzu. Pycha! 😍
OdpowiedzUsuńDziekuje Kasiu :) Jesienia lubimy zdecydowane smaki.
UsuńBardzo ładnie wygląda to danie. I na pewno jest bombą smakową. Ciekawam tych marynowanych, suszonych pomidorów, nigdy takich nie jadłam (ani nawet nie słyszałam). Ty zawsze zainspirujesz czytelników do spróbowania czegoś nowego :-)
OdpowiedzUsuńMarzyniu, a ja myslalam, ze marynowane pomidory sa tak samo popularne w Polsce jak wszedzie. One sa w sloiku, w oliwie z czosnkiem i ziolami i przynajmniej w Niemczech dostepne w kazdym sklepie. Ja je czesto robie sama, bo dodaje moje specjalne mieszanki ziól. Usciski.
Usuń