W Niemczech trudno sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez gęsi. Ponieważ gęś faszerowana jest tutaj bardzo popularna, istnieje również wiele przepisów. Muszę przyznać, że wypróbowałam ich wiele, najbardziej smakowała mi gęś przyrządzona według prostego przepisu, ale moim zdaniem świąteczna gęś powinna nie tylko wyróżniać się smakiem i aromatem, ale także ważne jest, żeby nie była zbyt tłusta, a jednocześnie soczysta i chrupiąca.Tak więc dopiero po kilku latach znalazłam sposób na gęś, która spełnia wszystkie te warunki i jest to jedno z naszych ulubionych dań w okresie świątecznym. Jeśli to możliwe, ważne jest, aby kupić ekologiczną gęś o wadze co najmniej 4 kg.
Nadzienie:
- 10 kromek pieczywa (tostów)
- 2 łodygi selera naciowego
- 1/2 cebuli
- 1 marchewka
- 2 jabłka
- 3 ząbki czosnku
- garść żurawiny
- 1 łyżka goździków
- 2 łyżki majeranku
- 2 łyżki bylicy
- garść tymianku
- 100 g bekonu
- 2 żółtka
- 1/4 kostki masła
- 6-7 łyżek bulionu z gęsi
- sól, pieprz
Warzywa do brytfanny:
- 1/2 cebuli
- 1 łodyga selera naciowego
- 1 marchewka
- 3-4 kawałki jabłka
- 3-4 suszone śliwki
- kilka liści laurowych
- reszta bulionu z gęsi (400 ml)
- 2 szklanki bulionu warzywnego
Glazura:
- 2-3 łyżeczki soli
- syrop klonowy
- trochę letniej wody
Sos:
Przygotowac nadzienie. 10 kromek jasnego pieczywa (w tym wypadku tostów) pokroic w kostke, lodygi selera naciowego przepolowic wzdluz i drobno pokroic, polówke cebuli i marchewke pokroic w drobna kostke, wszystko wlozyc do miski. Nastepnie drobno pokroic 2 jablka i 3 zabki czosnku i dodac garsc zurawin.
Do nadzienia w misce dodac przyprawy - gozdziki, majeranek, bylice, swiezego posiekanego tymianku. Do smaku dodac drobno pokrojonego bekonu, nastepnie 2 zóltka i roztopiona cwiartke masla. Wszystko zalac 6-7 lyzkami gesiego bulionu, doprawic sola i pieprzem i dokladnie wymieszac. Wyczyszczona i przygotowana ges posmarowac w srodku sola, wypelnic nadzieniem i spiac otwór.
Tak przygotowana ges wlozyc do brytfanny, mozliwie nie bezposrednio na jej dno, lecz na kratke, która uchroni ges przed "plywaniem" w tluszczu. Zewnetrzna czesc gesi posolic i dodac do brytfanny pokrojone warzywa - cebule, marchewke, selera i 3-4 kawalki jablka. Do tego 3-4 suszone sliwki i kilka lisci laurowych. Warzywa zalac reszta bulionu z gesi i 2 szklankami bulionu warzywnego. Brytfanne przykryc pokrywa i wstawic do nagrzanego piekrnika (180° C termoobieg) najpierw na 1,5 godziny. Na kazdy kilogram miesa z gesi liczymy godzine pieczenia.
Po 1,5 godzinie wyjac ges z piekarnika i dokladnie polac wlasnym tluszczem z brytfanny, przykryc pokrywa i wstawic do piekarnika na nastepne 1,5 godziny.
Po 3 godzinach wyjac ponownie ges z brytfanny aby odlac zbedny tluszcz, który sie w miedzyczasie nagromadzil. Warzywa i przyprawy pozostawic w brytfannie. Wlozyc ges z powrotem do brytfanny i dodac warzywnego bulionu. Przykryc pokrywa i wlozyc ponownie na 30 minut do piekarnika.
Po 3,5 godzinach wyjac ges z brytfanny i przecedzic plyn i warzywa z brytfanny przez sito. Ges wlozyc ponownie do pustej bryfanny i piec ostatnie pól godziny bez przykrycia, podwyzszajac temp do 210° C i nastawiajac do termoobiegu dodatkowo grill.
W miedzyczasie zrobic glazure. Wymieszac 2-3 lyzeczki soli z odrobina syropu klonowego i letnia woda i smarowac nia ges kilkakrotnie w czasie ostatnich 30 minut pieczenia. Gdy jedna strona bedzie juz zloto-brazowa, przekrecic ges na druga strone i równiez smarowac kilkakrotnie glazura.
Na koniec przygotowac sos. Warzywa z brytfanny znajdujace sie w sicie mocno wycisnac, zeskrobac przemielone warzywa z zewnetrznej strony sita i dodac je do plynu. Plyn wraz z przemielonymi warzywami zagotowac, dodac biale wino i 2 lyzeczki borówek. Doprawic pieprzem i ewentualnie sola. Jesli sos bedzie zbyt rzadki, mozna go zagescic skrobia kukurydziana.
Ges podawac z ulubionymi dodatkami. Nadzienie jest bardzo aromatyczne i sycace, wiec rzadko je podaje z gesia, ale kto lubi, nie musi z niego rezygnowac.
Boże, dziewczyno, twoje przepisy to popis sztuki kulinarnej! Mogłabyś startować w jakimś "Master Chefie"! Nigdy nie piekłam gęsi - kaczkę owszem, bo miałam dostęp do tzw. "swojskich", a na gęś obecnie to po prostu mnie nie stać... Ale już widzę oczyma wyobraźni moją Hurmę i Czeredę, jak się delektują soczystym mięskiem i chrupiącą skórką...
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze u nas sa popularne równiez polskie gesi? W Niemczech bez gesi nie ma swiat, czesto ja pieklam, ale teraz nasza rodzina jest coraz mniejsza, wiec w tym roku postanowilam zrobic ragout z gesi, tylko z udka, wiec nie trzeba kupowac kilkukilogramowego ptaka:) Zrobilam juz próbe, chyba nawet niedawno wstawilam przepis na bloga, ale najwyzniesze, ze moim chlopakom smakowala. Ges jest dosyc tlusta, wiec zawsze dwoilam sie i troilam, aby zredukowac ten tluszcz. Ragout wyszlo calkiem smaczne i malo tluste, wiec pewnie wszyscy beda zadowoleni.
Usuń