Kwaśne mięso (Sauerfleisch) to danie z wieprzowiny, typowe dla kuchni niemieckiej i austriackiej. Nazwa wywodzi się od kwaśnego smaku potrawy, który uzyskuje się poprzez dodanie octu lub białego wina. Istnieje tylko kilka regionalnych odmian z różnymi składnikami lub metodami przygotowania, najbardziej znane to:
Kwaśne mięso holsztyńskie (Holsteiner Sauerfleisch) - wieprzowina dojrzewa w słoiku bez pasteryzowania. Jest to zarówno specjalność kuchni Szlezwika-Holsztyna, jak i tradycyjne północnoniemieckie letnie danie.
Reńskie kwaśne mięso wołowe w galarecie (Rheinisches Rinder-Sauerfleisch in Aspik) w przeciwieństwie do „normalnego” kwaśnego mięsa, jest robione z chudej, grubo posiekanej wołowiny. Do marynaty dodaje się również krążki jabłek i rodzynki. Moje danie przypomina pierwszą wersję, jedyną różnicą jest rodzaj mięsa - w tym wypadku jest to pierś kurczaka.
- 2 piersi kurczaka ze skórą i kością
- 500 ml octu jabłkowego
- 500 ml wody lub soku jabłkowego
- 2 strąki długiego pieprzu bengalskiego
- 1 łyżeczka nasion kolendry
- 1 anyż gwiazdkowy
- 1 łyżeczka nasion gorczycy
- 1 liść laurowy
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 dużej papryczki chili
- 4 łyżki miodu
- 6 arkuszy żelatyny
- 2 szczypty soli
Podgrzac w rondelku ocet jablkowy z woda lub sokiem jablkowym. Dodac pieprz, nasiona kolendry, anyż, gorczyce, liść laurowy, czosnek, chili oraz miód i krótko zagotowac.
Kurczaka umyc, osuszyc, posolic i odstawic na co najmniej 5 minut, nastepnie wlozyc kurczaka wraz z koscia i skóra do goracego wywaru i pozostawic na 8 minut bez stawiania garnka na kuchence. W miedzyczasie wysterylizowac sloik. Wode po sterylizacji pozostawic w garnku, bedzie uzyta pózniej do pasteryzowania. Wyjac piersi kurczaka z wywaru i wlozyc do sloika. Przygotowac arkusze zelatyny i rozpuscic w rondelku z wywarem.
Wlac wywar do sloika az do krawedzi i zamknac szczelnie sloik. Sloik umiescic w kapieli wodnej i gotowac na wolnym ogniu przez ok. 15 minut. Woda nie moze sie gotowac, ale powinna miec temperature 70-80° C. Nastepnie studzic przez co najmniej 4 godziny w temperaturze pokojowej.
Jessu, nawet żem nie słyszała o takim mięsku! Wygląda świetnie (ach, ta galaretka...) - ja pożarłabym je nawet solo. Co prawda małżonek sarka, że w klubie Hipolita Kwassa byłabym co najmniej wiceprezesem, ale on to by wszystko chciał najlepiej na słodko :-DD
OdpowiedzUsuńTo nie jest takie kwasne, ma raczej lagodny smak, gdyz po pierwsze ocet jablkowy ma lekka slodycz, poza tym miód tez robi swoje. Musze przyznac, ze gdy zamieszkalam w Niemczech troche mnie dziwilo uzywanie octu do wszelkich galaret. W Polsce moi rodzice dodawali do zimnych nózek odrobine soku z cytryny albo ocet, ale kazdy robil to dla siebie. W Niemczech ten ocet jest juz "z urzedu" w potrawie i to nawet w róznego rodzaju kielbasach z galareta (np. szynka albo mieso kurczaka) i w miedzyczasie tak sie do tego przyzwyczailam, ze polskie zimne nózki wydaja mi sie po prostu zbyt mdle.
UsuńŚwietny przepis, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńGoraco polecam!
OdpowiedzUsuń